.......tak można by nazwać dzieła starego wieśniaka . Ditinho Joana jako młody chłopak znalazł stary, podpruchniały korzeń,którego powyginane części przypominały grupkę dzikich zwierząt....obraz ten obudził w młodzieńcu chęć wyczarowywania w znalezionych pieńkach podobnych scen i tak zaczeła się kilkudziesięcioletnia już przygoda artystyczna tego wiejskiego chłopa z gór Serra da Mantiqueira.
Jego dzieła są niezwykłe nie tylko ze względu na perfekcyjnie opanowaną technikę rzeźbienia , każda historia wydrążona jest w rdzeniu jednego kawałka drewna, ale przede wszystkim dlatego, że opowiada jakieś zdarzenie, którego świadkiem był autor.....jego rzeźby są świadectwem przeszłości brazylijskich chłopów, ich codziennego, żmudnego życia tak mało znanego współczesnym pokoleniom.......
Link do : Atelier Ditinho Joana
Tą krótką relacją z wizyty w pracowni brazylijskiego , rzeźbiarskiego samouka chciałam Was zaprosić do nowego cyklu NA WŁASNE OCZY......praca i inne obowiązki nie pozwalają na zbyt wiele podróży, ale jednak czasami udaje mi się na chwilę wyrwać z domu i na własne oczy zobaczyć coś niezwykłego, ciekawego , innego.................ZAPRASZAM :))))
Tą krótką relacją z wizyty w pracowni brazylijskiego , rzeźbiarskiego samouka chciałam Was zaprosić do nowego cyklu NA WŁASNE OCZY......praca i inne obowiązki nie pozwalają na zbyt wiele podróży, ale jednak czasami udaje mi się na chwilę wyrwać z domu i na własne oczy zobaczyć coś niezwykłego, ciekawego , innego.................ZAPRASZAM :))))